#1 2013-05-25 21:44:10

 Yoru

http://i45.tinypic.com/f3ddu1.jpg Administrator

1027013
Zarejestrowany: 2011-07-03
Posty: 226
Pełna nazwa postaci: Yoru Kuroi
Ulubione anime: Death Note
Ulubione pairingi: HanChul, EunHae

(NIE) Zmiennie

Druga część historii (NIE) KOCHAM.

Offline

#2 2013-05-25 22:20:33

 Karin

http://i48.tinypic.com/1f8vmo.jpg Uzależniony

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 201
Pełna nazwa postaci: Karin Higomi
Ulubione pairingi: Kaleido Star

Re: (NIE) Zmiennie

Zadzwonił dzwonek, uświadomiło to uczniom że należy wtłoczyć się do klasy lekcyjnej. Ostatnia lekcja przed Świętami Bożego Narodzenia. Wszyscy byli podekscytowani i zarazem nie zainteresowani lekcją geografii. Każdy bowiem wolałby być w domu i szykować się do Wigilii, a następnie Sylwester i dobra zabawa.

Karin siedziała przy oknie wpatrując się w płatki śniegu osiadające jeden za drugim na szybie. Każdy wyglądał ślicznie, mieniąc się przecudnymi wzorkami. Dziewczyna była szczęśliwa bo za parę  dni a dokładnie za 3 dni miała jechać do rodziny. Najpierw spóźnione Mikołajki a później coś co najbardziej kochała- Wigilia. Uroczysta Wieczerza miała w sobie czar który dziewczyna uwielbiała. Pewnie dlatego że nie zawsze tak było. Wypadek, śmierć Hayate - brata Karin, spowodowała że więzi rodzinne umocniły się, i teraz tworzą wspaniałą kochającą rodzinę, tylko za jaką cenę.
-Karin Higomi.....-Zaczął nauczyciel.
Dziewczyna wpatrywała się jak zahipnotyzowana w okno marząc o domu i zapachu szykowanych potraw na Wieczerzę.
-Karin Higomi jesteś dyżurną, proszę przejść po Atlasy Geograficzne do biblioteki.- Profesor ujął to poważnym i głośnym tonem.
Dziewczyna podskoczyła jak oparzona.
-Tak, obecna. -Zawahała się.
Klasa roześmiała się, a z nimi Karin.
-Już idę, przepraszam. -Dodała z uśmiechem.
Dzisiaj nic nie mogło popsuć jej humoru. Wkroczyła pewnym krokiem do biblioteki.
-Dzień dobry. Poproszę 30 Atlasów Geograficznych. - Obdarzyła bibliotekarkę promiennym uśmiechem.
-Proszę bardzo.
Zebrała wszystkie podane egzemplarze i skierowała się w stronę klasy .

Nie mogę się doczekać wyjazdu. Musze jeszcze kupić drobne upominki rodzinie. Tak jutro zakupy.
Radośnie przemierzała korytarz a raczej dryfowała w marzeniach. Nie dostrzegła osoby stojącej do niej tyłem. Wpadł na nią i rozsypała dookoła siebie wszystkie Atlasy.
-Przepraszam, jestem niezdarą. -Zaczęła na klęczkach zbierać porozrzucane egzemplarze.
Podniosłą głowę z zakłopotanym uśmiechem by jeszcze raz przeprosić lecz w tym momencie znieruchomiała.
Jej oczy zatrzymały się na osobie którą bardzo dobrze znała.

Mam wrażenie, że to Deja Vu


http://i47.tinypic.com/5uqxzn.jpg

Offline

#3 2013-06-29 00:11:52

 Shin

http://i49.tinypic.com/4si2cm.jpg Zaawansowany

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 178
Pełna nazwa postaci: Shin Irie
Ulubione anime: Skip Beat

Re: (NIE) Zmiennie

Powrót po długim czasie do domu nie był męczący, tak jak to odbywało się w drugą stronę, do kraju obcego, nieznanego. Co prawda bywał z ojcem na delegacjach, jednak nie trwało to długo. Oparłszy łokieć, obserwował zza szyby samochodu znudzonych przechodniów, nowoczesne budowle i zakorkowane ulice.
Wracali właśnie z lotniska. W porównaniu z czasem spędzonym w samolocie, obecny czas jazdy zdawał się trwać nieskończenie długo. Co chwila wzdychał ciężko, zamykając oczy i słysząc klaksony innych pojazdów.
- Proszę się nie martwić. Zaraz będziemy z powrotem. - Zapewnił kierowca melodyjnym głosem zgranym z piosenką dochodzącą z radia. Pogwizdywał cicho, a kiedy wymagała tego sytuacja trąbił, co również wydawało się specjalnie wykonane do muzyki.
Pan Irie mruknął coś cicho pod nosem i znów schował głowę za gazetą.

Nie minęło pół godziny, kiedy samochód zjechał z asfaltu na żwirową dróżkę, mijając pana Toshiro. Ten skłonił się nisko i ruszył, by zamknąć bramę.


Shin wyszedł z samochodu.
Była zima, choć podwórze nie było zasypane dużą ilością śniegu, to jednak rekompensowała to temperatura. Skrył twarz w szaliku, a z jego ust uniosła się para, która szybko rozmyła się w powietrzu. Schował ręce w kieszeniach płaszcza.
Nie czekając na ojca, poszedł w kierunku drzwi wejściowych, a wewnątrz czekała już na niego cała służba. Pokojówki przywitały go skłonieniem się. Odebrały od niego ubrania i zaproponowały filiżankę gorącej kawy, pytając jednocześnie o podróż. Z racji tego, że chłopak dawno nie kosztował robionego przez ich kucharza napoju, nie odmówił.

Mimo iż spędził ponad trzy miesiące poza swoim domem, kiedy tu wrócił, zdawało mu się, że ta zagraniczna wyprawa, była jedynie malutką cząstką z jego życia. Może sprawiło to to, że nie było czasu, żeby się tam nudził. Jego ojciec co chwila zabierał go gdzieś. Czasem Shin zastanawiał się, czy to nie aby forma kary dla niego, żeby nie miał nawet czasu, by kontaktować się z innymi. Czasem tylko, głównie wieczorami, spędzał czas, spacerując ulicami miasta, które zdawało mu się emanować radością z życia, żywiołowością. W przeciwieństwie do tak spokojnego miasta, gdzie mieszkali, gdzie każdy przechodzień spuszcza głowę na widok mijającej cię osoby. Spędzając tam czas, postanowił sobie, że kiedyś zabierze tam Karin. W podzięce za to, że udało jej się wyciągnąć go z tej szarości zwanej monotonią.
Chwilami chciało mu się śmiać. Był synem wielkiego, sukcesywnego biznesmena, mieszkał w dużym domu, ze służbą, mógł robić co chce, kiedy chce i nikt nie pytał go o powód, a mimo to w jego życiu pojawiło się coś takiego jak znużenie. Możliwe, że każdy kiedyś tego doświadczał, jednak to było dla niego zaskakujące, jak łatwo można popaść w monotonię i czasem jej wręcz nie dostrzec.
Dlatego też chciał podziękować Karin za to, że pozwoliła mu poznać uroki innego życia. Poza zapachem pieniędzy.
Musiał również sobie przyznać, że podczas tych trzech miesięcy miewał uczucie marności. Nie wiedział co ze sobą zrobić, nawet jeśli zaraz miał jechać z ojcem na spotkanie. Zrozumiał, że to tęsknota i ciekawość, co w tej chwili robi Higomi. Nie miał jednak odwagi do niej zadzwonić. Czasem tylko pisał do niej smsy, żeby zorientować się co u niej.

Nie dziwnym więc był fakt, że niedługo po przyjeździe postanowił znów pojawić się w szkole. Nie powiadomił o tym ojca, chociaż wiedział, że tym razem musiałby się zgodzić na uczęszczanie. Kiedy znajdowali się w Tajwanie, ojciec postawił Shinowi warunek, że może uczęszczać do szkoły, jeśli tylko po jej zakończeniu wyjedzie z nim za granice. Na stałe, gdyż lepiej powodzi mu się interes za granicą. Chłopak przystał na to jedynie dlatego, żeby móc chodzić do liceum. Jednak nie miał zamiaru wyjeżdżać. Czuł się tu dobrze i mógłby nawet zamieszkać tu sam, byle tylko nie musieć zmieniać miejsca zamieszkania.

Właśnie szedł holem. Kiedy tylko tu się zjawił, znów powróciła ciekawość, co się działo pod jego nieobecność. To prawda, polubił to miejsce, nawet jeśli nie było w jego stylu. Uniósł głowę, kiedy w tym samym momencie poczuł silne uderzenie i hałas rozsypujących się książek. Shin doszedł do siebie, potrząsając głową, a widać osobę przed sobą, nie mógł uwierzyć w to co się stało.
- Karin? - schylił się do niej, zbierającej atlasy i sięgnął po kilka z nich. - Mam wrażenie, jakbyśmy się znowu spotkali pierwszy raz.
Spojrzał na jej zapeszony wzrok, podając jej zebrany stosik.
Nie sądził, że spotkają się w taki sposób, który przywiódł wspomnienie pierwszego ich spotkania, jakie odbyło się niekoniecznie w miłej atmosferze.

Ostatnio edytowany przez Shin (2013-10-26 21:54:29)


http://oi60.tinypic.com/xkpyx1.jpg

Offline

#4 2013-06-30 13:05:53

 Karin

http://i48.tinypic.com/1f8vmo.jpg Uzależniony

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 201
Pełna nazwa postaci: Karin Higomi
Ulubione pairingi: Kaleido Star

Re: (NIE) Zmiennie

Dziewczyna nie mogła uwierzyć, że osobą która obok niej teraz stoi jest Shin. Czuła w środku rozpierającą radość, miała ochotę rzucić się mu na szyję lecz szybko z tego zrezygnowała. Lecz z drugiej strony, miała wrażenie pustki, ponieważ chłopak ani razu do niej nie zadzwonił a powiedział że to zrobi. Tylko czasem napisał sms'a przeważnie z tą samą treścią " Żyjesz" czy "Co słychać ". Ale nie miała zamiaru mu tego wypominać. Była teraz zbyt szczęśliwa na jego widok by te drobnostki zepsuły jej humor. Zmierzyła chłopaka z góry na dół.
No tak, nic a nic się nie zmieniłeś
- Karin? Mam wrażenie, jakbyśmy się znowu spotkali pierwszy raz.
Dziewczyna wstała i otrzepała się, skierowała swoją roześmianą twarz w kierunku chłopaka.
-Tak, masz rację.- Zaśmiała się.-  Tylko ty w tedy dostałeś książką na dzień dobry.
Karin czuła się dziwnie, nie wiedzieli się aż trzy miesiące i nie wiedziała jak ma się zachować.  Z zakłopotaniem spuściła głowę w dół bawiąc się kosmykami włosów.
-Shin.... co tutaj robisz. Już wróciłeś ze swoim tatą z delegacji ?- Dodała po chwili ciszy.


http://i47.tinypic.com/5uqxzn.jpg

Offline

#5 2013-10-26 23:03:38

 Shin

http://i49.tinypic.com/4si2cm.jpg Zaawansowany

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 178
Pełna nazwa postaci: Shin Irie
Ulubione anime: Skip Beat

Re: (NIE) Zmiennie

Chłopak skinął głową i oddał Karin atlasy, które przetrzymywał w swoich dłoniach. Ich nagłe spotkanie było dla niego taką niespodzianką, że nie zdawał sobie sprawy, iż ciągle je trzymał.
Dlaczego tak się zaskoczył?
Przez całą drogę powrotną wyobrażał sobie ich spotkanie. Przyjeżdża do niej niespodziewanie, albo dzwoni, by spytać, co dzisiaj robi. Jednak dzisiaj, mając w pamięci ich pierwsze spotkanie, jego wyobrażenia zeszły na dalszy plan.
Rzucił okiem na książki, które dziewczyna już pozbierała i trzymała w dłoniach.
- Chyba się gdzieś teraz spieszysz... - odparł z nieukrywanym zawodem w głosie. - To nie najlepszy moment na rozmo-
Zdanie urwał dźwięk jego telefonu. Spojrzał jeszcze raz na Karin i oddalił się, odbierając połączenie.


http://oi60.tinypic.com/xkpyx1.jpg

Offline

#6 2013-10-28 19:30:00

 Karin

http://i48.tinypic.com/1f8vmo.jpg Uzależniony

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 201
Pełna nazwa postaci: Karin Higomi
Ulubione pairingi: Kaleido Star

Re: (NIE) Zmiennie

Karin nie raz myślała o ich spotkaniu, ale nawet przez myśl jej nie przyszło że odbędzie się to w taki sposób. Odbierając od chłopaka atlasy delikatnie skinęła głową dziękując. Stała teraz jak istna figura woskowa wpatrzona  w oczy chłopaka, których spojrzenia nieraz gniewnego bardzo brakowało.
Nastała cisza którą przerwał głos Shina:
- Chyba się gdzieś teraz spieszysz... - To nie najlepszy moment na rozmo-
Lecz dalszą wypowiedz urwał dźwięk telefonu. Karin widziała tylko plecy chłopaka który coś gestykulował w oddali. I to w takim momencie, eh ja to mam szczęście. Kurde muszę iść do klasy, ale co z Shinem ?
Dziewczyna nie wiedziała którą ma wybrać opcję, tak czy siak będzie źle. Tylko która decyzje będzie ją kosztować mniej. Dawno nie widziała się z chłopakiem a na dodatek miała ogromną ochotę z nim porozmawiać.

Rozejrzała się po korytarzu, błądziła namiętnie wzrokiem jakby miała znaleźć odpowiedź na dręczące ją pytanie. Spojrzała jeszcze raz na chłopaka. Uśmiechnęła się pod nosem. Shin co ty ze mną robisz ?
Pokiwała głową nie dowierzając swojej decyzji.
Trudno, ostatecznie mogę powiedzieć nauczycielowi, że porwali mnie kosmici.


http://i47.tinypic.com/5uqxzn.jpg

Offline

#7 2013-10-29 13:34:04

 Shin

http://i49.tinypic.com/4si2cm.jpg Zaawansowany

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 178
Pełna nazwa postaci: Shin Irie
Ulubione anime: Skip Beat

Re: (NIE) Zmiennie

Shin przytaknął i odwrócił się. Spodziewał się zobaczyć oddalającą się sylwetkę Karin bądź jej zupełny brak, kiedy jednak zobaczył, że czeka na niego, spojrzał na nią z uwagą. Przez chwilę oboje mierzyli się wzrokiem.

- I pamiętaj, co ci powiedziałem.
- W porządku.


Nie czekając na pożegnanie, rozłączył się i schował telefon do kieszeni wewnątrz marynarki. Odkąd wyjechał na delegację z ojcem, nie rozstawał się ze swoim garniturem, więc przywykł do ubierania się jak syn biznesmena nawet w takich błahych sprawach, jak szkoła.
Wrócił do dziewczyny.
- Mam coś dla ciebie - odparł pokrótce i pociągnął ją za sobą bez większych wyjaśnień.
Rzucił jeszcze okiem na trzymane przez nią atlasy i pewnie ruszył korytarzem, rozglądając się dookoła. Stanęli przed salą, w której odbywały się zawsze zajęcia z geografii. Uśmiechnął się znacząco do Karin i odebrał od niej atlasy. Następnie zapukał do drzwi i wszedł do środka.
- Dzień dobry - ukłonił się nieznacznie i podszedł do oniemiałego nauczyciela, która właśnie wykładał uczniom lekcję, by oddać książki. - Czy mógłbym pożyczyć jedną z uczennic... do końca zajęć?
W tym samym momencie Karin wychyliła się zza wpół otartych drzwi. Starszy mężczyzna zlustrował ją wzrokiem.
- Jeżeli tylko dyrektor wyrazi zgodę... ja nie mam na to wpływu, póki nie uzyskam zgody rodzi-
Nie dokończył, ponieważ chłopaka już nie było. Mimochodem rzucił podziękowanie i zniknął tak szybko, jak też się pojawił.
Uczniowie spojrzeli w miejsce, gdzie jeszcze chwilę temu stał Shin. Dziewczyny spojrzały na siebie porozumiewawczo, niektóre zaczęły w podekscytowaniu ze sobą rozmawiać.
Dalsze zajęcia wydały się jakby ciekawsze...

Oboje skierowali się w stronę drzwi wyjściowych. Widząc zdezorientowaną minę Karin, pocieszył ją.
- Załatwię to, więc się nie martw. - Uśmiechnął się do niej.
A dawniej nie sądził, że uśmiechnie się jeszcze kiedyś szczerze.

Ostatnio edytowany przez Shin (2013-10-29 13:39:09)


http://oi60.tinypic.com/xkpyx1.jpg

Offline

#8 2013-10-29 17:18:32

 Karin

http://i48.tinypic.com/1f8vmo.jpg Uzależniony

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 201
Pełna nazwa postaci: Karin Higomi
Ulubione pairingi: Kaleido Star

Re: (NIE) Zmiennie

Dziewczynę ogarnęło dziwne uczucie, radość, ciepło które rozpierało ją od sierotka a to tylko za sprawą chłopaka ? Z niecierpliwością rozglądała się po korytarzu gdy nagle poczuła mocny uściska na swym ramieniu.
Usłyszała głos chłopaka;
- Mam coś dla ciebie.
Karin spojrzała na Shina zaskoczona,ale po chwili chyba już wiedziała co to jest za niespodzianka. Zaciągnął ją przed klasę w której na ogół odbywały się zajęcia geografii, zabrał od niej atlasy i śmiałym krokiem wszedł do klasy.
Na początku dziewczyna stała jak wryta, za drzwiami ale jednak ciekawość była większa. Wychyliła się za otwartych drzwi dokładnie w tym momencie kiedy chłopak wygłaszał swoją intencję:
Czy mógłbym pożyczyć jedną z uczennic... do końca zajęć?
Karin wmurowało. Pożyczyć mnie? Ale nie zastanawiała się nad tym dłużej, gdyż poczuła na sobie nienawistny wzrok wszystkich dziewczyn obecnych w klasie.

Tak jak szybko Shin znalazł się w klasie tak szybko z niej wyszedł a Karin za nim.
- Załatwię to, więc się nie martw.
Dziewczyna ujrzała pierwszy raz od paru miesięcy jego uśmiech, który był spontaniczny. Szybko odwzajemniła go. Skierowali się do drzwi wyjściowych, a Karin jeszcze przed wyjściem skoczyła szybko do szatni po płaszczyk i buty zimowe. Owinęła się niedbale szalikiem i wyszli na zewnątrz.
Śnieg właśnie chyba dawał swój koncert, w którym główną rolę grały delikatne dźwięki zamienione w płatki śniegu dryfujące w powietrzu. Aura była magiczna, a Święta które się zbliżały dodawały tym chwilą jeszcze większego uroku.
Karin czuła jak pod jej nogami delikatnie skwierczy świeży śnieg, a jej długie kręcone włosy przyozdobiły się białymi śnieżynkami. Spojrzała w stronę chłopaka który stał obok niej wpatrzony w jej postać.
-Shin, ty jesteś szalony. -Zaśmiała się na głos. - Dyrektor będzie zły.


http://i47.tinypic.com/5uqxzn.jpg

Offline

#9 2014-02-16 21:33:54

 Shin

http://i49.tinypic.com/4si2cm.jpg Zaawansowany

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 178
Pełna nazwa postaci: Shin Irie
Ulubione anime: Skip Beat

Re: (NIE) Zmiennie

Shin zaśmiał się cicho, owijając szczelniej szyję szalikiem. Jego oddech przybrał kształt białej chmury i owionął jego twarz wraz z podmuchem wiatru.
Miał wrażenie, jakby świat się nagle zatrzymał, a jedyni osobami, które tego nie odczuły są oni sami. Schował ręce w kieszeniach płaszcza.
Jakie to zabawne, że czas, który spędził poza domem, z dala od Karin wydał się nagle taki odległy. Jakby trwał jedynie krótką chwilę.
Jakby zupełnie go nie było.
Nie potrzebował słów, żeby znów poczuć tę więź, jaką udało im się zbudować w ich krótkiej znajomości. Wcześniej, choć wyobrażał sobie ich ponowne spotkanie, kiedy on miał ją przeprosić za brak odzewu, teraz straciło to sens, kiedy zrozumiał, że ona go rozumie.
A może tylko mu się wydawało?
Pocierając zziębnięte dłonie, spojrzał na budynek szkoły. Następnie zwrócił wzrok na dziewczynę.
- No nie powiesz mi chyba, że pod moją nieobecność siedziałaś grzecznie w szkole? Przez naszą znajomość nie zdążyłem cię jeszcze rozeźlić?
Uśmiechnął się z udawaną wątpliwością na twarzy.
- No dobrze. - Chwycił ją za rękę skrytą w rękawiczce. - Co powiesz na gorącą czekoladę?


http://oi60.tinypic.com/xkpyx1.jpg

Offline

#10 2014-02-17 14:42:17

 Karin

http://i48.tinypic.com/1f8vmo.jpg Uzależniony

Zarejestrowany: 2011-12-25
Posty: 201
Pełna nazwa postaci: Karin Higomi
Ulubione pairingi: Kaleido Star

Re: (NIE) Zmiennie

W odpowiedzi odwzajemniła tylko uśmiech. W oczach dziewczyny pojawiły się iskierki, a w duchu czuła niesamowitą radość z tego spotkania.
- No dobrze.
Usłyszała za pleców.
- Co powiesz na gorącą czekoladę?
Chłopak chwycił Karin za rękę i pociągną przed siebie. Dziewczyna poczuła jak momentalnie mocniej bije jej serce, a endorfiny chyba przekroczyły dopuszczalną wartość tolerancji.
-Z wielką chęcią.- Uścisnęła jego dłoń.

Chwilę później znaleźli się w małej kafejce, Karin po wejściu rozcierała zmarznięte dłonie. Rozejrzała się dookoła. Wszędzie były ciepłe kolory, w wazonie świeże kwiaty, to wszystko sprawiało że wchodząc do pomieszczenia zimno przestawało doskwierać. Usiedli w narożniku, a kelnerka od razu przyniosła menu.
Dziewczyna powiesiła kurtkę na wieszaku i usadowiła się przy stole próbując ułożyć swoje rozwiane kosmyki na których jeszcze przez krótką chwile zalegały płatki śniegu.


http://i47.tinypic.com/5uqxzn.jpg

Offline

GRY

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl